MISJA HUMANITARNA DO KAMERUNU

Celem wyprawy było niesienie pomocy medycznej na miejscu, transport lekarstw, a także  poznanie z bliska codziennego życia niektórych Regionów Kamerunu, rozpoznanie i wyjście naprzeciw ich potrzebom, nie tylko tym zdrowotnym (kwestia pogwałcania praw dziecka) .

 Kamerun należy do najbardziej chorobotwórczych miejsc na świecie. Umieralność wśród dorosłych i dzieci jest ogromna, szacuje się, że rocznie umiera około 1/3 społeczeństwa. Szerzą się choroby, które w Europie prawie już nie występują. Oprócz AIDS i malarii, na porządku dziennym są robaczyce, świerzb, trąd i gruźlica. Ogromnym problemem potęgującym nasilenie się niektórych chorób jest brak dostępu do bieżącej  wody, a co za tym idzie –nieprzestrzeganie elementarnych zasad higieny, jak chociażby mycia rąk. Wody pitnej nie mają wioski, a niejednokrotnie też miejscowe Ambulatoria – zwane Dyspanserami.

W Kamerunie jest bardzo niska świadomość zdrowotna społeczeństwa i brak powszechnych ubezpieczeń społecznych. W przeważającej mierze (oprócz kilku aglomeracji miejskich) dominują plemiona koczownicze i wędrujące (np. Bororo). Bardziej świadomi mieszkańcy, chcący udać się po fachową poradę do Dyspanseru, muszą pokonać olbrzymie odległości, a także posiadać  środki finansowe na podróż, pokrycie kosztów porady medycznej i zakup leków. Wielu leczy się metodą tradycyjną, ludową. Bardzo powszechnym jest korzystanie z porad szamana. Najwyższy stopień wtajemniczenia odnośnie umiejętności wykorzystywania roślin do leczenia wielu chorób posiadają Pigmejowie. Osady Pigmejów Baka ukryte są bardzo głęboko w dżungli, stąd i dostęp do nich trudny. Niestety wiedza nie wszystkich szamanów jest tak imponująca. Dominuje ciemnota i zacofanie. Wiele kobiet ciężarnych, mając możliwość wyboru rodzenia w Dyspanserze,  ze względów mentalnych wybiera szamankę świadczącą swoje usługi w lesie. Prowokuje to powstawanie mnóstwa urazów okołoporodowych, wzrost śmiertelności noworodków i kobiet rodzących. Niepełnosprawne dzieci są ogromnym ciężarem dla matek i ich rodzin, stąd są często porzucane i stanowią „dzieci niczyje”.

Problem dzieci i nieletnich w Kamerunie jest bardzo złożony. Wiele Instytucji międzynarodowych i szczebla krajowego (Kameruńskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych) zajmuje się zagadnieniami związanymi z nieletnimi. Ogromnym problemem jest wykorzystywanie dzieci i nieletnich  do ciężkich prac fizycznych, handlu ulicznego, mycia samochodów, „wypożyczanie” dzieci z wielodzietnych i biednych rodzin wiejskich na służbę do miasta, a niekiedy nawet do świadczenia usług seksualnych. Nierzadkim zjawiskiem jest sprzedawanie dzieci na plantacje kakao, herbaty, bananów i  kauczuku. Wszystko to z pogwałceniem wszelkich praw dziecka i za niewielką rekompensatę finansową dla rodzin. Dzieci nie znając języka (uwarunkowania kulturowe wśród poszczególnych regionów Kamerunu) stanowią element handlu dziećmi, źródło przymusowej pracy i eksploatacji seksualnej. Dzieci ciężko pracując, nie mają możliwości uczęszczania do szkół, stad stają się automatycznie analfabetami, a to wtórnie przyczynia się do pozostawania  ich w zaklętym kręgu niewiedzy i bezgranicznego ubóstwa.